Reklamy

Wynalazek japońskiego start-upu ma się pojawić na rynku już jesienią tego roku. I może być to przełomowa innowacja.

Przyzwyczailiście się noszenia maseczek? Nawet jeśli nie, to być może trzeba będzie – i to nie tylko ze względu na pandemiczną prewencję. Japoński start-up o cudownej nazwie Donut Robotics przygotowuje bowiem maskę c-mask, która będzie centralną częścią technologii mającej tłumaczyć ludzką mowę na bieżąco.

Zawarty w c-mask mikrofon będzie nagrywał wypowiedzi noszącej lub noszącego i po chwili tłumaczył je w formie tekstowej. Gotowy tekst wyświetli się w aplikacji, która będzie sparowana z maską. Na start dostępnych ma być 9 różnych języków, które będzie można obustronnie tłumaczyć: japoński, angielski, chiński, francuski, hiszpański, koreański, tajski, bahasa oraz wietnamski. Technologia może więc zrewolucjonizować turystykę oraz biznes w post-pandemicznym świecie. Dostępna będzie także opcja spisywania tekstu w danym języku (o czym zapewne marzy gros dziennikarek i dziennikarzy z całego świata).

Donut Robotics zebrali 28 milionów jenów (ok. miliona złotych) przez jeden z japońskich portali crowdfundingowych na realizację projektu i przewidują, że pierwsze egzemplarze c-mask pojawią się na rynku już we wrześniu. Jak można się domyślić z listy dostępnych języków, najprawdopodobniej Azja będzie pierwszym rynkiem, na którym zostanie przetestowany ten produkt. Jeśli się przyjmie, być może za jakiś czas dotrze do Europy. – Przez wiele lat zajmowaliśmy się pracą nad robotami. Teraz jednak chcemy używać naszej technologii z myślą o post-koronawirusowym świecie – powiedział prezes firmy Taisuke Ono w wywiadzie dla Reuters Japan.

Pokazowy film demonstrujący działanie c-mask zobaczycie tutaj:

WIĘCEJ